Dziewczynka, która widziała zbyt wiele
"Aaron i Ania są dla siebie całym światem. Kiedy ich matka zaczyna chorować, trafiają pod opiekę ciotki. Jej dom, który dziewczynka pamięta jako niezwykle piękny, wypełniony sztuką i antycznymi meblami, staje się miejscem przemocy i dramatycznej walki. Kto ochroni rodzeństwo, gdy wszystkie granice zostaną przekroczone? Czy dziecięca wyobraźnia Ani pozwoli jej zapomnieć o wydarzeniach w zamkniętym pokoju? Czy Aaronowi uda się ochronić swoją siostrę?"
W sumie nadal nie wiem co napisać... Myśli mi się kłębią i nie umiem poskładać myśli. Była to pierwsza książka przeczytana przeze mnie o tej tematyce... Choć wiem że w powieści zawarta jest fikcja to wywołuje ona w czytelniku wiele sprzecznych emocji, od zachwytu nad miłością rodzeństwa, po oburzenie a wręcz obrzydzenie. nad zachowaniem ludzi dorosłych Zastanawiające i karygodne jest zachowanie matki dzieci i ciotki która przejęła opiekę... Jak bardzo człowiek może być zapatrzony w siebie i własne problemy, by nie widzieć dzieci i krzywdy jaka się dzieje... Ile może wytrzymać młody człowiek - dziecko by chronić swoje rodzeństwo...
Czyta się nią lekko, choć tematyka jest bardzo ciężka. Jeśli chodzi o sposób pisania to mi nie przypadł do gustu, wole historie pisane chronologicznie. Mimo to pozycja warta przeczytania i przemyślenia.
Dostałam ta książkę od dzieci na Dzień Matki,czeka na półce do przeczytania,a nie powiem zachęciłas mnie swoimi spostrzeżeniami do tego.
OdpowiedzUsuńOdnośnie przepisu na dżem z cukini napisze e-maila.
Pozdrawiam.
Ja nie czytam takich tematów, bo u mnie w pracy w ośrodku każdego dnia są realnie takie sytuacje. Życie jest zbyt brutalne i wolę coś robić by zapobiegać takim tematom. Takich ludzi spotyka się w życiu tysiące-dorosłych tępaków, którzy patrzą tylko na siebie. Mam taką znajomą, która włóczy po Polsce swoje dziecko, zmieniając facetów jak rękawiczki. I lepiej nie pytaj co się działo....
OdpowiedzUsuńJa uważnie dobieram książki do przeczytania, bo potem tak jak Ty za bardzo ich treść przeżywam choć wiem, że to fikcja ...
OdpowiedzUsuń