oj całe wieki mnie tu nie było... no w sumie miesiąc ale dla mnie ten miesiąc dłużył się i skracał, przez ten czas postarzałam się o jakieś 10 lat i odmłodziłam jednocześnie...
postarzałam: W tym jakże pięknym miesiącu drżałam o życie swojego dziecka bardziej niż na początku... Madzia po drugiej operacji zachorowała na sepse... Było bardzo bardzo źle... Dziś wiemy że z tego stanu dzieci praktycznie nie wychodzą. Nasza mała wyszła - ma bardzo dużo woli życia. Przedwczoraj miała kolejną operacje - to juz trzecia w zaledwie jej 3 miesięcznym życiu....
Odmłodniałam -Od połowy miesiąca jeden z moich skarbów jest z nami w domu... Daje dużego pałera do życia - choć chodzę niewyspana to bardzo szczęśliwa...
Nadrobiłam
rr- buty w tym tygodniu poleciały trzy kanwy i w chwili obecnej nie mam żadnej - choć w sumie czekam na ostatnią kanwę i to bedzie koniec zabawy
rr - psy mam jedna kanwe z obrazkiem do haftowania nr 2 , czekam jeszcze na ostatnia kanwę z ostatnim obrazkiem i wtedy bede mogła zabawe uznać za zakończoną
rr wspomnienia - polowa pelikana już za mna - staram się choć kilka xxx
postawić, w domu mam jeszcze jedna kanwe na której bede haftowala
latarnie. Przedemną jeszcze ( jak nic nie pomyliłam) konar, kotwica i mewa - czekam na kanwy :)
Jesteś dzielna!
OdpowiedzUsuńElu-dużo dużo siły Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńMoja córcia też miała sepsę:( Na szczęście wyszła z tego, a choroba nie zostawiła u niej żadnego śladu. Jutro moje Słoneczko kończy dwa latka:)
Cieszę się bardzo, że synek jest z Wami w domu, trzymam kciuki by siostrzyczka wkrótce do niego dołączyła:)
dużo siły, zdrówka i szczęścia we wszystkim.
OdpowiedzUsuńŻyczę abyś z dnia na dzień odmłodniała coraz bardziej.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem z Wami całym serduchem :)
OdpowiedzUsuń